- autor: Kroczek, 2015-08-20 15:41
-
Dosłownie przez pięć minut mogliśmy emocjonować się meczem naszego zespołu w Sadkach. Od tego momentu do końca pierwszej połowy piłkarze Piasta zaaplikowali gospodarzom 6 bramek w zupełności rozstrzygając losy pojedynku. W drugiej odsłonie zobaczyliśmy jeszcze trzy trafienia i ostatecznie mecz zakończył się wysoką wygraną 7-2(6-0) gości z Kołodziejewa. Łupem bramkowym podzielili się Damian Radecki x3, Radosław Bogusz x2 oraz Piotr Łabuszyński i Piotr Walczak ,który otworzył wynik spotkania. Czytaj więcej.(Zdjęcie ze strony sadki24.pl)
Na najdłuższy wyjazd w sezonie udaliśmy się bez dwóch podstawowych zawodników z inauguracyjnego meczu z Unią Gniewkowo ,czyli Przemysława Lichwały oraz Piotra Bachanka. Do wyjściowej jedenastki powrócił natomiast nieobecny przed tygodniem Krzysztof Wikarski. W ostatnim spotkaniu na zakończenie poprzedniego sezonu pokonaliśmy GLZS ,aż 8-1. Wcześniej jednak na boisku rywala bezbramkowo zremisowaliśmy, a punkty w Sadkach straciła nawet Unia Janikowo. Zwycięstwo w pierwszej kolejce ze Zjednoczonymi Szarlej również pokazywało ,że do niedzielnego meczu musimy podejść maksymalnie skoncentrowani w najmniejszym nawet stopniu nie lekceważąc rywala. I ten plan został wykonany w 100 % już w pierwszej połowie.
Od pierwszego gwizdka sędziego miejscowi ruszyli do zdecydowanych ataków na bramkę Piasta. Na szczęście skoncentrowana defensywa szybko ostudziła zapędy gospodarzy bez większych problemów radząc sobie z ich akcjami ofensywnymi. Po pięciu minutach gry zawodnicy z Kołodziejewa egzekwowali rzut rożny. Piłka ostatecznie trafiła pod nogi Piotra Walczaka ,który strzałem lewą nogą umieścił ją w siatce choć wyglądało to jakby leciała tam wieki. Gracze GLZSu chcieli szybko dopowiedzieć ,ale źle wykonywane rzuty rożne nie robiły na naszym zespole żadnego wrażenia. Po 22 minutach mieliśmy już 2-0 kiedy to pięknym strzałem z dystansu popisał się Damian Radecki. Dosłownie 60 sekund później obrońca gospodarzy zagrywa ręką w polu karnym ,a nasz kapitan na raty ,ale jednak zdobywa swoją drugą ,a trzecią bramkę dla Piasta Kołodziejewo. Gdy upłynęło pół godziny gry na indywidualną akcję zdecydował się Piotr Łabuszyński ,który z łatwością ograł obrońcę po czym został powalony w polu karny. Do jedenastki ponownie podszedł Damian Radecki kompletując tym samy klasycznego hat-tricka. Dziesięć minut po tej bramce do dośrodkowanej z lewej strony piłki najwyżej wyskoczył Radosław Bogusz i strzałem od poprzeczki zaliczył piąte trafienie dla przyjezdnych. Gdy wydawało się ,że do przerwy już nic więcej się nie wydarzy na zagranie do napastników zdecydował się Krzysztof Wikarski. Piłka trafia pod nogi Piotra Łabuszyńskiego ,który pewnie uderza na 6-0 , a sędzia kończy pierwszą połowę.
Na drugą odsłonę wyszliśmy mocno „znudzeni” tymi zawodami. Nasi zawodnicy wyraźnie spuścili z tonu dając trochę pograć gospodarzom. Trener Padoł w związku z wysokim prowadzeniem bardzo szybko zdecydował się wykorzystać limit zmian ,a na placu boju pojawiali się kolejno Arkadiusz Dernoga, Krzysztof Kasprzak, Mateusz Stolecki oraz Tomasz Radecki. Duże roszady nie wpłynęły korzystnie na nasze poczynania w grze ,choć pewnie słaba druga połowa wynikała bardziej z braku motywacji gdy wynik został ustalony do przerwy. Te wszystkie aspekty sprawiły ,że do głosu doszli miejscowi , którzy raz za razem próbowali zdobyć choćby honorową bramkę. Ta sztuka udała się im dokładnie w 64 minucie kiedy to w końcu skutecznie rozegrali rzut rożny zakończony ładnym strzałem głową. Zdołaliśmy zerwać się jeszcze na pięć minut przed końcem gdy po podaniu Tomasza Radeckiego swoje drugie trafienie zaliczył Radosław Bogusz. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa po dość nonszalanckich błędach w naszej defensywie zawodnik z Sadek ustala wynik spotkania na 7-2 dla Piasta Kołodziejewo.
Relację z tego spotkania zawdzięczamy Maciejowi Małkowiczowi.
