- autor: Kroczek, 2015-04-30 15:32
-
Rojewo odczarowane! Po bardzo dobrym spotkaniu nasz zespól pokonał w wyjazdowym meczu Znicz Rojewo 4-0(1-0). Bramki dla drużyny Roberta Padoła zdobyli Maciej Szymański x2, Krzysztof Kasprzak oraz Przemysław Lichwała z rzutu karnego. Warto dodać ,że od 43 minuty gospodarze zmuszeni byli grać w 10 po dwóch żółtych kartkach dla swojego zawodnika. Po tym zwycięstwie umocniliśmy się na 5 miejscu w tabeli i realnie możemy liczyć na walkę do końca o jeszcze wyższą lokatę.Czytaj więcej.
Na wyjazdowy mecz do Rojewa udawaliśmy się w świetnych nastrojach dzięki ostatnim dobrym rezultatom. Chociaż byliśmy pewni siebie to należało pamiętać ,że drużyna Znicza wyjątkowo nie leży naszym piłkarzom ,a już w szczególności na własnym boisku. Rywale również w rundzie wiosennej spisują się bardzo dobrze co zapowiadało zacięte widowisko. Mimo niezbyt zachęcających prognoz pogoda na szczęście dopisała dzięki czemu na meczu zjawiła się spora liczba fanów z Kołodziejewa. Jeśli chodzi o sytuację kadrową to wyjątkowo nie mieliśmy wielkich powodów do narzekań. Żaden z piłkarzy nie musiał pauzować za kartki ,a do składu po urazach powrócili Maciej Szymański oraz Arkadiusz Wilk. Niestety z powodu wyjazdu w kadrze meczowej zabrakło najlepszego strzelca zespołu Piotra Łabuszyńskiego. Podstawowa jedenastka raczej bez większych niespodzianek przedstawiała się następująco. W bramce Przemysław Lichwała ,a czwórkę jego obrońców tworzyli Artur Niewiadomski, Krzysztof Wikarski, Marcin Fulara i Mateusz Szpulecki. Za opanowanie środka pola odpowiadali z kolei Przemysław Kulczak, Damian Radecki, Krzysztof Kasprzak oraz Piotr Kędziora, a w linii ataku wystąpili Piotr Bachanek z Maciejem Szymańskim. Tym razem po słabszym występie przed tygodniem miejscem na ławce rezerwowych musiał zadowolić się Piotr Walczak w niedoli towarzyszyli mu Maciej Górczyński, Dawid Szymański, Arkadiusz Wilk i Paweł Krok. Jak widać więc kadra jest długa i szeroka.
Przechodzimy do wydarzeń boiskowych ,a działo się na nim wiele już od samego początku. Dosłownie w pierwszej akcji gospodarze mogli ,a nawet powinni objąć prowadzenie. Na nasze szczęście napastnik Znicza nie zdołał umieścić piłki w siatce uderzając głową z bardzo bliskiej odległości. Mocne otwarcie miejscowych pokazywało ,że tradycyjnie już o punkty w Rojewie trzeba będzie ciężko walczyć. Po niecałym kwadransie zaczęliśmy dochodzić do głosu ,a pierwszą świetną szansę zmarnował Piotr Bachanek posyłając piłkę obok bramki. Mimo usilnych starań żadna ze stron nie potrafiła uzyskać większej przewagi. Gra była twarda i zażarta toczona głównie w środku pola. W 24 minucie po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego przed szansą stanął Krzysztof Wikarski ,ale uderzył ponad bramką gospodarzy. Im bliżej końca pierwszej połowy tym nasza przewaga stawała się coraz większa. Gdy wybiła 42 minuta świetną akcją popisał się Piotr Bachanek, który idealnie wyłożył piłkę do Macieja Szymańskiego ,ale jego uderzenie na rzut rożny wybił bramkarz. Zanim zdołaliśmy wykonać ten stały fragment gry sędzia ukarał zawodnika Znicza drugim żółtym kartonikiem za krytykowanie jego orzeczeń. Z narożnika boiska dośrodkował Damian Radecki ,a Krzysztof Kasprzak zdobył swoją trzecią bramkę w rundzie wiosennej po uderzeniu głową. Natychmiastowo wykorzystaliśmy zatem grę w przewadze zdobywając przy tym bramkę do szatni.
Taki przebieg wypadków nie podłamał jednak piłkarzy Znicza ,którzy od początku drugiej połowy ruszyli do mocnych ataków spychając nas do defensywy. Nasz zespół skupił się na grze z kontry co mogło przynieść dobry efekt gdyby lepiej ustawiony celownik miał Piotr Bachanek. W 54 minucie świetnie z rzutu wolnego przymierzył Przemysław Kulczak ,którego uderzenie dosłownie o centymetry minęło bramkę Znicza. Po godzinie gry w miejsce wspomnianego wcześniej Piotra Bachanka na placu gry pojawił się Maciej Górczyński. Dosłownie trzy minuty później mieliśmy już 2-0. Świetną długą piłkę w kierunku Macieja Szymańskiego zagrał Piotr Kędziora. Popularny "Mały" urwał się obrońcom i kapitalnym lobem pokonał bramkarza. Nasi poszli za ciosem i już pięć minut po tej bramce zanotowaliśmy trzecie trafienie. Lewą stroną przebojowo ruszył Damian Radecki. Po ograniu kilku rywali wyłożył piłkę Szymańskiemu ,który ze spokojem z najbliższej odległości posłał ją do bramki. W 70 minucie w miejsce Przemysława Kulczaka trener Robert Padoł desygnował do gry Dawida Szymańskiego. Miejscowi mimo wysokiego wyniku nadal dążyli do zdobycia bramki. Na szczęście nasza obrona funkcjonowała bez zarzutu ,a i Przemysław Lichwała był tego dnia bardzo dobrze dysponowany. I to właśnie nasz bramkarz ustalił wynik meczu pewnie wykonując jedenastkę podyktowaną za zagranie ręką. Na dziesięć minut przed końcem na boisku zameldowali się Arek Wilki i Piotr Walczak zmieniając bohaterów spotkania ,czyli zdobywcę dwóch bramek Macieja Szymańskiego oraz Damian Radeckiego ,który zanotował dwie asysty. W samej końcówce gospodarze jeszcze raz przydusili starając się o honorowego gola. Niestety dla nich tego dnia Przemysław Lichwała bronił jak natchniony nie dając się ani razu zaskoczyć. Po końcowym gwizdku zapanował wielka radość ,ponieważ bardzo obawialiśmy się tego pojedynku. Na koniec piłkarze podziękowali naszym kibicom za gorące wsparcie i liczne stawienie się na meczu wyjazdowym.
