KS Piast Kołodziejewo - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

TECO-GRAPHIC-STUDIO

Wszystkie herby naszych ligowych rywali ,a także loga związku itp.zamieszczone na tej stronie jak i stronie młodzików pochodzą z portalu Teco Graphic Studio ,a ich autorem jest założyciel tego serwisu użytkownik Teco.

Buttony

Logowanie

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Statystyki drużyny

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Wyszukiwarka

Aktualności

Walka walka walka.

  • autor: Kroczek, 2013-08-13 17:19

Miłą niespodziankę licznie zgromadzonej publiczności sprawili piłkarze Piasta Kołodziejewo. Po ekscytującym i trzymającym do samego końca w napięciu spotkaniu pokonali na wyjeździe faworyzowaną Burzę Nowa Wieś Wielka 3-1(1-0). Bramki dla żółto zielonych zdobyli Damian Radecki i dwukrotnie Piotr Łabuszyński. Czytaj więcej.

Na ciężki teren do Nowej Wsi Wielkiej udawaliśmy się praktycznie w pełnym składzie. Do drużyny po wakacjach powrócił Piotr Bachanek ,a na środku defensywy ponownie mogliśmy zobaczyć Radosława Bogusza. Jedynie Piotra Kędziore zatrzymały sprawy rodzinne. Za swoimi piłkarzami podążała ,także liczna rzesza fanów z Kołodziejewa ,którzy w większości wypełnili trybuny stadionu Burzy. Biorąc pod uwagę liczny skład, brak kontuzji i innych wykluczeń pełni wiary i motywacji rozpoczęliśmy ten mecz. Jednak w porównaniu do inauguracyjnej potyczki z LZS Kościelec nasze ustawienie uległo małej modyfikacji. Od początku zagraliśmy praktycznie trójką środkowych obrońców. Ostatnim z nich był Krzysztof Wikarski ,a przed nim operowali Radosław Bogusz i twardy jak skała Marcin Fulara. Boczne sektory defensywy to już standard , czyli Mateusz Szpulecki i Artur Niewiadomski. W rolę prawego pomocnika wcielił się Damian Radecki zaś na drugiej stronie biegał Piotr Bachanek. Defensywnym pomocnikiem był Krzysztof Kasprzak  ,a parę graczy odpowiedzialnych za strzelanie bramek tworzyli Damian Brończyk i Piotr Łabuszyński. W bramce oczywiście Przemysław Lichwała.

Od pierwszej minuty to Piast przyjął taktykę aby grać z kontry przyjmując gospodarzy na własnej połowie. Niestety przerwy między formacjami momentami były zbyt duże aby móc zawiązać składną akcję ofensywną. To gospodarze starali się ze wszystkich sił szybko wyjść na prowadzenie. Na szczęście mimo dość nieporadnej gry nasza defensywa nie dopuszczała do poważnych zagrożeń. Kilka dośrodkowań i prób strzałów praktycznie „w zęby” łapał Lichwała. Pierwsze ostrzeżenie miało miejsce po rzucie wolnym kiedy to piłka w nieznacznej odległości minęła światło bramki. Kolejna próba gospodarzy to znowu strzał z dystansu. Tym razem piłka zmierzała w samo okienko bramki Lichwały. Na szczęście popularny „Lichy” w świetnym stylu wybronił to uderzenie pokazują ,że świetnie zna się na swojej robocie. Prawdziwa katastrofa przytrafiła się w 18 minucie. Po starciu z jednym z rywali boisko z urazem barku opuścić musiał filar obrony Krzysztof Wikarski w jego miejsce na placu boju zameldował się Przemysław Kulczak. Gdy większość z nas przeżywała jeszcze utratę czołowego stopera piłkarze Piasta postanowili osłodzić tę smutną chwilę. Piłkę na lewym skrzydle dostał Bachanek ,który od razu wstrzelił ją w pole karne ,a Damianowi Radeckiemu nie pozostało nic innego jak wyprowadzić gości na prowadzenie. Dosłownie chwilę później mogliśmy dołożyć kolejne trafienie. Niestety po mocnym uderzeniu Damiana Brończyka piłka po linii nie znalazła drogi do siatki. Mniej więcej od tej chwili nasz zespół skupił się jeszcze bardziej na defensywie licząc praktycznie tylko na szybkie kontry. Gospodarze mimo przewagi w posiadaniu piłki nie potrafili znaleźć sposobu na szczelną obronę Częstochowy pod dowództwem Radosława Bogusza i Marcina Fulary ,którzy dosłownie w pył rozbijali miejscowych napastników. Do przerwy zatem mimo wszystko sensacyjnie prowadzi beniaminek z Kołodziejewa ,który wedle przedmeczowych komentarzy miejscowych ekspertów miał zainkasować co najmniej „szóstkę w plecy”.

W przerwie trener Padoł zmuszony był dokonać jednej roszady. Dobrze grającego Krzysztofa Kasprzaka ,który jednak miał na swoim koncie żółtą kartkę i ostrzeżenie od arbitra zmienił Maciej Górczyński. I znowu taktyka uległa kolejnej modyfikacji ,ponieważ od początku tej części gry naszym jedynym napastnikiem miał być Piotr Łabuszyński. Już od pierwszego gwizdka pana Roberta Jędzrzejczaka  gospodarze  zepchnęli nas do głębokiej defensywy praktycznie cały czas rozgrywając piłkę. Z drugiej strony takie były założenia taktyczne naszego zespołu. Mimo drastycznej przewagi w posiadaniu piłki zawodnicy Burzy nie potrafili zagrozić naszej bramce. Wszelkie niezliczone dośrodkowania albo przecinali nasi obrońcy albo wyłapywał bramkarz. Każdy strzał z dystansu ,także bez problemu bronił Lichwała. Z każdą upływającą minutom u miejscowych widać było coraz większą frustracje i brak wiary. Piast natomiast czyhał niczym wytrawny bokser aby zadać decydujący cios. I tak też się stało. Kolejną świetną piłkę za linie obrony rzucił Bachanek , na czystą pozycję wyszedł Łabuszyński zdobywając drugą bramkę dla gości. W tym momencie stadion …eksplodował z radości ,ponieważ tak jak wcześniej wspomniałem na trybunach zdecydowaną przewagę mieli fantastyczni kibice z Kołodziejewa. Gdy wydawało się ,że ten cios całkowicie załamie gospodarzy stało się coś zupełnie innego. Seria błędów ,którą zapoczątkowało złe wybicie Artura Niewiadomskiego sprawiła ,że Burza zdobyła bramkę kontaktową. Miejscowi chcieli szybko pójść za ciosem ,ale ponownie obrona zwarła szyki nie pozwalając już sobie na błędy. W 65 minucie potwornie zmęczonego Damiana Radeckiego zmienił Piotr Walczak. Kolejną i ostatnią zmianę trener Padoł zarządził w 82 minucie kiedy to Erwin Woźniak zmienił kapitana drużyny Damiana Brończyka. Od tej chwili opaskę kapitańską przejął Przemysław Lichwała. W międzyczasie mogliśmy zadać dwa ciosy. Najpierw po solowej akcji i wkręceniu w ziemie obrońcy na strzał zdecydował się Bachanek ,a później po genialnym podaniu Radosława Bogusza na czystej pozycji znalazł się Maciej Górczyński ,ale i jego uderzenie minęło światło bramki. Gdy na zegarze dobijała 90 minuta ,piłkę w środku pola przejął Erwin Woźniak ,który zagrał na prawą stronę do innego jokera Piotra Walczak ten z kolei po nawinięciu obrońcy zagrał wzdłuż bramki ,a w potwornym zamieszaniu „Borat” wpakował ją do siatki tonąc w objęciach uradowanej drużyny. W tym momencie sensacyjne zwycięstwo stało się faktem ,a chwilę potem dobrze sędziujący arbiter zakończył spotkanie pozwalajac na chwilę ogromnej radości naszym piłkarzom i chyba przede wszystkim kibicom.

Piłkarz meczu: Cały zespół – jeden za wszystkich wszyscy za jednego ,to hasło szczególnie widoczne było w naszych szeregach w sobotnim spotkaniu.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [1377]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Zegar

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Nie wprowadzono danych o ostatnich meczach.

Tabela ligowa

A-klasa » Bydgoszcz II

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1

Wyniki

Mecze sparingowe

Losowa galeria

Kujawskie Pogranicze - Piast Kołodziejewo
Ładowanie...

Najnowsza galeria

Piast Kołodziejewo - Orzeł Kcynia.
Ładowanie...

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. Miki4444 156
2. mirek2901 148
3. chill18 144
4. piastszpula 119
5. piastkldz 82
6. s-ramos15 7
7. sercio 7
8. RobertWilk 0

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 34, wczoraj: 240
ogółem: 1 417 624

statystyki szczegółowe